poniedziałek, 24 października 2011

Dwie kuleczki a tyle radości


Niewidoczny a taki ważny - mięsień Kegla. Od kiedy zaczęło się o nim głośno mówić nareszcie rozmiar przestał mieć znaczenie. Klucz do udanego zbliżenia znajduje się głębiej.



Większość kobiet błędnie łączy swoje pożycie seksualne z wyglądem fizycznym. On oczywiście też ma znaczenie. Warto jednak pamiętać, że należy o niego dbać na różne sposoby. Prawdą jest, że atrakcyjność kobiety to coś więcej niż zewnętrzna powłoka. Najważniejsze jak zwykle jest niewidoczne dla oczu. Mięsień Kegla to tajna broń. Warto go trenować. Tym bardziej, że ćwiczenia są bardzo przyjemne, a efekt końcowy daje większą satysfakcję niż płaski brzuch. Wystarczą tylko dwie kuleczki.  

Kraj kwitnącej rozkoszy


XIX wiek to czas rozkwitu kultu gejszy i początek popularności "magicznych" kulek. Młode dziewczyny przed rozpoczęciem współżycia były do tego odpowiednio przygotowywane. Nie tylko psychicznie, ale również fizycznie. W końcu ich wiano kosztowało majątek. Tyle bowiem byli gotowi zapłacić panowie za tę szczególną chwilę. Dziewczęta "trenowały" więc mięśnie kegla. W tym celu wkładały do pochwy specjalne kulki. Dzięki temu podczas stosunku bez większego wysiłku doprowadzały mężczyzn do orgazmu. Po prostu w odpowiednim momencie napinały wyćwiczone kulkami mięśnie waginy. Dlaczego więc ich nie naśladować?   

Na zakupy z uśmiechem


Kulki gejszy to po prostu dwie twarde piłeczki o średnicy około 4 cm. Umieszcza się je w pochwie, a następnie obkurcza jej mięśnie. Dzięki temu kulki nie wypadają.  Najlepsze efekty uzyskuje się wtedy, gdy jedna kulka przylega do szyjki macicy, a druga przytrzymywana jest przez wspomniane wyżej grupy mięśni. Brzmi groźnie, ale to bardzo przyjemna czynność. Nie tylko ćwiczy się w ten sposób mięśnie, ale również zwiększa możliwość samoistnego orgazmu. Dzięki kulkom nawet wyjście po zakupy może przynieść satysfakcję. Pod warunkiem, że nie zapomni się ich założyć. 

Do wyboru do koloru


Na rynku jest bardzo dużo "kulek gejszy". Nie wszystkie jednak są dobrej jakości. Przy wyborze należy więc zwrócić szczególną uwagę, z jakich materiałów są wykonane kulki. W wielu szkołach rodzenia poleca się Smartballs, jako sposób do szybkiego powrotu do formy sprzed porodu. Ich przewaga nad konkurencją polega na tym, że w środku posiadają specjalny mechanizm. Dzięki niemu podczas chodzenia kulki zaczynają drgać, co dodatkowo ćwiczy mięśnie pochwy. Za granicą można je kupić w aptekach, a w Polsce w Fun Factory. Przede wszystkim zachwyca ilość kolorów, w jakich są dostępne: różowe, fioletowe, czarne, niebieskie. To już nie zwykłe kulki do ćwiczeń, to wysmakowany gadżet, który dumnie można nosić w torebce. Świadczy o tym to, że wygrały prestiżowe konkursy http://funfactory.pl/news.php?id=1283357160. Kulki występują w wersji pojedynczej i podwójnej. Można je dobrać według potrzeb.

"Happy End" za każdym razem

Ponad połowa kobiet przyznaje się do udawania orgazmów. Te statystyki są przerażające. Oznaczają, że kobieta dobrowolnie pozbawia się przyjemności. To niewłaściwe traktowanie swojego ciała. Potrzeby kobiet są równie ważne jak mężczyzn. Smartballs są pomocne i w tym przypadku. Okazuje się bowiem, że użyte podczas stosunku wzmagają doznania kobiety. Szanse, że zbliżenie okaże się mało satysfakcjonujące są bliskie zera. Koniec udawania. 

Kobiece ciało jest bardziej wymagające niż męskie. Trzeba więc o nie dbać. Nie wolno jednak zaniedbywać mięśnia Kegla. To właśnie on sprawia, że życie intymne kobiety jest satysfakcjonujące. Jeśli ona dobrowolnie bagatelizuje tę sferę swojego życia pozbawia się części kobiecości. Ćwiczenia mięśni Kegla same w sobie są bardzo łatwo. Nie sprawiają wysiłku, nie myśli się o nich z niechęcią. Trzeba tylko spróbować, a potem to wchodzi w nawyk. Masz w domu hantle lub matę do jogi i jest to dla ciebie naturalne. Tak sam stosunek powinnaś mieć do "kulek gejszy".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz